poniedziałek, 18 maja 2009

Esesmański trup

Mnóstwo pracy w terenie, a czasu jak na lekarstwo. Nagrywanie relacji ze świadkami dramatu Auschwitz w pełni- trzeba się spieszyć, bo tych, którzy pamiętają tę największą tragedię XX wieku jest coraz mniej.
Fragment z wywiadu z p. Bronisławem, mieszkańcem Oświęcimia:
"poszedłem z kolegami zobaczyć, jak wygląda wyzwolony obóz w Birkenau. Całe stosy butów, ubrań... Na placu mnóstwo dywanów i koców. Weszliśmy do jakiegoś esesmańskiego baraku. Pod ścianą stała szafa. Wisiało w niej kilka ubrań. Na górze leżała trąbka. W rogu, na łóżku jakaś postać przykryta prześcieradłem. Esesmański trup. Miał poderżnięte gardło. W zaciśniętym ręku trzymał brzytwę. Widać było, że popełnił samobójstwo".