niedziela, 30 marca 2008

30 zlot hipisów w Krakowie

Niepotrzebnie się rozpadało. Rytmiczny takt bębnów nie popłynął w przestrzeń Rynku Głównego. Nawet dźwięku strun gitarowych darmo było wysłuchiwać. A deszcz padał, straszył i zniechęcał do radosnych okrzyków.
Kilkadziesiąt osób stało pod arkadami sukiennic. Glany, plecaki z naszywkami, zmoczone nogawki od spodni, dwa pieski, obłoczki dymu papierosowego... Gwar toczonych rozmów poprzetykany okrzykami Szpaka zwabił jakiegoś wariata. Przyleciał taki, który do tej pory stał na drewnianej skrzyni przebrany za "nie wiadomo co" i żebrał pieniądze od przechodniów. Pojawił się Szpak, pojawił się i wariat. Szpak mówi o Bogu, a wariat próbując go przekrzyczeć, bluźnił na głos. Wariat skończył swoją kwestię i wrócił na postument. Szpak mówił dalej. A więc, że to 30 zlot hipisów w Krakowie, że wyjątkowy, że specjalnie przygotowany, ale deszcz uniemożliwia przeprowadzenie planu rozpalenia wielkiego ogniska.
Co roku były Łagiewniki, bo to przecież wigilia święta Miłosierdzia Bożego.

wtorek, 18 marca 2008

Wspólny Pokój

Gwiazdorska rola Gustawa Holoubka we "Wspólnym Pokoju" W. Hasa. Ale to nie on jest postacią pierwszoplanową. Szkoda...
Wyśmienity dialog przy winie nt. ohydnych rzeczy wyszeptanych wiosną do uszu pewnej wiekowej damy.

Potrzeba pisania a potrzeba czasu

Czas dogania nas - czasie, daj żyć. To chyba Akuraci w dźwiękach ska śpiewali.
Czasu potrzeba, by pisać można było dowolnie długo i w sam raz dużo, by języka nie zapomnieć i nie bezcześcić go przez omijanie ustalonych odwiecznie zasad nim kierujących.
Językiem operować trzeba po prostu pięknie. Gdy czasu brakuje mowa oraz myśli przelewane na papier stają się jałowe i miałkie.

niedziela, 16 marca 2008

Głowa

A głowa boli raz z jednej strony, raz z drugiej. I tak to już trwa przez lata.
Polopiryna - ten stary specyfik jest z reguły dobry na wiele dolegliwości.

środa, 5 marca 2008

Animacje

Bez sensu. Nie da się załadować na czołówkę bloga GIF-a z animacją.