wtorek, 13 stycznia 2009

Melina

W piwnicy, dokładnie pod naszym mieszkaniem, a jeszcze dokładniej pod łazienką koleś z ostatniego piętra, urządził sobie melinę. On i jego kumple palą niezliczone tony papierosów. I ćpają. Smrodliwy dym przenika do mego pokoju. Wychodzę z domu i idę schodami w dół. Otwieram drzwi do piwnicy, a tam wielkie szmery, jakby szczury uciekały przed światłem. Chłopaki z bandy P. chowają po kątach swoje świadectwa nieczłowieczeństwa. A P. stoi przede mną otępiały i nie reaguje...