środa, 28 września 2011

Między Terespolem a Brześciem



Zaraz po przekroczeniu granicy nastąpiła zmiana kół w pociągu. Wszystkie wagony zostały podniesione i robotnicy jak mrówki "poszerzali" podwozie. Na Białorusi i w Rosji tory są nieco szersze, stąd całe zamieszanie. Akcja trwała prawie godzinę. W tym czasie atak na wagony przypuściły kobieciny z reklamówkami. Sprzedawały wszystko od piwa, przez kefir a skończywszy na zrywanych do kubka malinach. Niektórzy kupowali białoruskie piwo, które potem okazało się jakimś niemożebnym świństwem. Na nasze - 5 zł za butelkę. Oto luksus kosztowania inostrannego chmielu :-)