piątek, 19 czerwca 2009

I dzień Virnicka

Troche jestem spóźniona, więc docieram na ostatnie etiudy Krakowskiej Szkoły Filmowej. Rozczarowanie. Reklama wizerunkowa szkoły nie idzie w parze z poziomem artystycznym prac jej uczniów. Na tym tle nasz oświęcimski AKF wychodzi naprawdę rewelacyjnie! - mówię to całkiem szczerze. Potem rozmowy. Z panem Cezarym uzgadniamy scenariusz bez scenariusza i jak zwykle nic nie wiemy. Na dodatek narzekamy na 6-minutowy klip, którego nie da się zrealizować. Próbuje nam pomóc operator filmu "Anioł w Krakowie", ale też nic nie wychodzi. We wtorek mamy zacząć realizację, ale zapowiada się deszcz, więc znów będzie lipa.