poniedziałek, 16 marca 2009

O tych, z Krakowskiej Szkoły Scenariuszowej

Odnieśli sukces, bo olali politykę i zrobili to, co w latach 60. ubiegłego wieku dokonał Adaś wraz ze swymi''komandosami'' - rewizjonistami komunistycznymi. Oni to właśnie postawili na Kulturę tj. przeoranie świadomości społecznej, zaproponowanie społeczeństwu nowej skali wartości, innej interpretacji historii. I to dzięki środowisku rewizjonistów komunistycznych (które skupiło wokół siebie wielu intelektualistów) powstało coś tak wybitnego jak Polska Szkoła Filmowa z takimi nazwiskami jak Kawalerowicz, Munk, Wajda. Oddziaływanie na ludzi szło przez Kulturę a nie politykę!
A dziś pan Marecki, współczesny ''komandos'', rozkręca Krakowską Szkołę Scenariuszową. I bardzo dobrze. Inni dzisiejsi ''komandosi'' - ludzie Bunkra Sztuki, "Krytyki Politycznej'' i całej tej otoczki rozprawiającej nie tylko o polityce, ale również o literaturze, kinie, sztuce....
A ci z przeciwległego bieguna? Dalej śnią o wielkiej heroicznej władzy, toczą swe potyczki politykierskie, nieustannie wycinają wrogów wewnętrznych, bez przerwy gonią homo..... i zachowują się, jak ''moczarowcy'', którzy ze sztandarem kombatanctwa przegrali walkę na polu kulturowym i dziś nie odgrywają już żadnej większej roli. A ich pogrobowcy swe kompleksy próbują realizować właśnie w polityce... na przeciwległym biegunie.
---
Małe wyjaśnienie: nie chodzi tu o popieranie/krytykowanie czyiś poglądów, lecz o wskazanie na sposób działania i jego efekty w czasie.